Jeżeli nie widzisz wszystkich komponentów tej strony otwórz ją w przeglądarce Mozilla Firefox. (pobierz)
Bartosz Kurek
Postanowiliśmy przypomnieć sylwetki naszych absolwentów, którzy zostali siatkarzami. W pierwszej części przedstawiamy karierę najsłynniejszego naszego absolwenta, jakim jest Bartosz Kurek. Poniżej jego dotychczasowa kariera i największe sukcesy. Przeczytacie też, jaką błędną informację podaje Wikipedia na temat jego pierwszych kroków sportowych, które stawiał w naszej szkole.
Bartosz Kurek, to jeden z najlepszych siatkarzy świata. W 2005 roku zdobył złoty medal na Mistrzostwach Europy kadetów. Pomimo 16 lat był już wtedy zawodnikiem PlusLigi. Grał w zespole AZS PWSZ Nysa, gdzie wychodził na parkiet wraz ze swoim ojcem – Adamem. Był wtedy zbyt młodym zawodnikiem, żeby uratować nyski klub przed spadkiem, który do dziś już do PlusLigi nie wrócił.
Po tym sezonie Kurek przeszedł do Mostostalu Kędzierzyn-Koźle. Tam spędził 3 sezony. Z kędzierzyńskim zespołem zajął 2 razy 6. Miejsce, a raz 8. Jego talent został dostrzeżony przez działaczy Skry Bełchatów, która była najlepszym polskim klubem w pierwszej dekadzie XXI wieku. Z klubem tym osiągnął bardzo wiele w kraju i na arenie międzynarodowej. Trzykrotnie z rzędu zdobył mistrzostwo Polski. W ostatnim sezonie pobytu w Skrze wywalczył wicemistrzostwo. W tym czasie zdobył też trzykrotnie Puchar Polski. Dwukrotnie grał w Final Four, czyli w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów. Raz wywalczył srebrny, a raz brązowy medal. W tym czasie wywalczył ze Skrą 2 srebrne medale w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Po czterech latach spędzonych w Skrze odszedł do Dinamo Moskwa, gdzie spędził tylko jeden sezon (2012/2013). Z zespołem tym grał w Lidze Mistrzów i rosyjskiej Superlidze. Nie osiągnął z tą drużyną sukcesów porównywalnych z tymi z czasów gry w Skrze.
Po tym niezbyt udanym pobycie w Rosji, gdzie borykał się z kontuzjami, Kurek podpisał kontrakt z włoską Lube Banca Marche Macerata. W ten sposób może pochwalić się, że grał w trzech najlepszych ligach Europy. Z zespołem tym zdobył mistrzostwo i Superpuchar Włoch. Dokonał tego w 2014 roku.
Od obecnego sezonu ponownie jest w PlusLidze. Tym razem reprezentuje Asseco Resovię Rzeszów, z którą gra m.in. w Lidze Mistrzów. Po siedmiu pierwszych kolejkach jest zdecydowanie najlepiej punktującym zawodnikiem PlusLigi. Zdobył 165 punktów i następnego w tej klasyfikacji wyprzedza aż o 44.
Jednak największe sukcesy Bartosz Kurek odnosił z reprezentacją Polski. Zdobył z nią wiele medali. Wygrał dwie duże imprezy siatkarskie - Mistrzostwa Europy w 2009 roku i Ligę Światową w 2012 roku. W 2011 roku zdobył srebrny medal Pucharu Świata. Ma też w dorobku brązowe medale wywalczone na Mistrzostwach Europy (2011) i w finałach Ligi Światowej (2011 i 2015). Reprezentował też kraj na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, gdzie doszedł do ćwierćfinału.
Osobisty dramat sportowy przeżył w 2014 roku, gdy nie znalazł się w kadrze Polski na Mistrzostwa Świata, które rozgrywano w Polsce i które polska drużyna wygrała. Po tym turnieju ponownie znalazł się w reprezentacji Polski, z którą zagrał w nieudanych Mistrzostwach Europy.
Bartosz Kurek otrzymał też wiele wyróżnień indywidualnych. Na uwagę zasługują zwłaszcza dwa z nich. W 2012 roku został najlepszym zawodnikiem Ligi Światowej. W tym samym roku czytelnicy Przeglądu Sportowego przyznali mu 2. miejsce w Plebiscycie na dziesięciu Najlepszych Sportowców Polski w 2011 roku. Przegrał tylko z Justyną Kowalczyk. Nigdy wcześniej żaden polski siatkarz nie był tak wysoko w tym prestiżowym plebiscycie. Rok później w tym samym plebiscycie był na 6. miejscu, czym potwierdził, że cieszy się w Polsce olbrzymią popularnością.
Choć Bartosz Kurek, to jeden z najsłynniejszych sportowców i pisze o nim wielu, to na Wikipedii znalazła nieprawdziwa informacja dotycząca okresu, gdy swoje pierwsze kroki siatkarskie stawiał w naszej szkole. Możemy tam przeczytać, że w III klasie przeniósł się do klasy o profilu sportowym, co nie mogło mieć miejsca, bo w Szkole Podstawowej nr 3 w Nysie takie powstają od IV klasy. On mógł wtedy chodzić na tzw. SKS ze starszymi uczniami, co jest u nas często praktykowane, ale nie do klasy sportowej.
źródło: Krzysztof Wilk